Nie zabijajcie posłańca! – kody życia w teorii Patrica Obissiera
Nasze ciało jest jak dyskietka zapisana informacjami: wspomnieniami, emocjami, fantazjami. Na poziomie komórek pamiętamy doświadczenia przodków, wyparte emocje, traumy, niewyrażone lęki. Badaniem tych zjawisk zajmuje się dekodowanie biologiczne – nauka dająca narzędzia do zrozumienia negatywnych programów, którym ulegamy w trakcie naszego życia.
Informacje zakodowane w naszych ciałach czekają na konkretną komendę, która je aktywizuje. Komenda ta może prowadzić do pozytywnych rozwiązań, takich jak kontynuacja talentów rodzinnych. Może też przyczynić się do wystąpienia chorób lub wypadków… – o czym pisze autor książki „Zrozum swoje choroby” – Patrick Obissier.
Mózg – inteligentny komputer
Ojcem nauk związanych z dekodowaniem biologicznym był dr Ryke Hamer. Analizując tysiące tomografów i historii chorób odkrył, że w mózgu istnieją strefy odpowiedzialne za funkcjonowanie poszczególnych narządów – tzw przekaźniki. Nadzorują one pracę konkretnych tkanek i są wspólne dla wszystkich ludzi.
Ważnym odkryciem Hamera było to, że każdą chorobę poprzedza zmiana w przekaźniku mózgowym. Zmiany te wywołane są przeżyciami pacjenta. Dr Hamer połączył chorobę i sytuację życiową pacjenta i sporządził mapę przekaźników. Dzięki niej przy analizie tomografem można ocenić aktywność konfliktów biologicznych.
Choroba – początek zdrowienia?
Dzięki odkryciom Hamera choroba zyskała zupełnie innych wymiar. Stała się drogowskazem prowadzącym do przyczyny powstania objawów, a nie ostatecznym wyrokiem.
Wszystko zaczyna się od tzw konfliktu biologicznego – silnego wstrząsu emocjonalnego, zawsze związanego z brakiem realizacji jakiejś biologicznej potrzeby (np. posiadania zasobów, terytorium, bycia w kontakcie czy poczucia bezpieczeństwa). Kiedy rozwiązanie trudnej sytuacji nie pojawia się z zewnątrz, organizm sam podejmuje akcję ratunkową. Tak – choroba jest akcją ratunkową mającą na celu uratowanie życia!
W sytuacji silnego stresu organizm produkuje ogromne ilości hormonów, np. noradrenaliny. Mózg jak bezpiecznik odcina dopływ hormonów i kieruje je bezpośrednio do narządu związanego z uszkodzonym przekaźnikiem. Tak zaczyna się symboliczne uwolnienie konfliktu. Tkanki wypełniają polecenie wydane przez mózg. Cały proces szczegółowo opisany został w książce „Zrozum swoje choroby”.
Nie zabijajcie posłańca!
Nowe spojrzenie przynosi ulgę, ponieważ choroba z wroga zmienia się w…koło ratunkowe! Daje nam czas na interpretację objawów i skierowanie uwagi na problem swoich przeżyć i nieświadomych konfliktów. Wydobywa na światło dzienne to, o czym nie chcemy lub nie możemy wiedzieć, a co wyniszcza nas od środka.
Obissier uspakaja: „Współzależność między stanem przekaźnika w mózgu a stanem odpowiadającego mu organu ukazuje logikę, która dodaje otuchy, że choroba nie jest już „nie wiadomo czym”.
Symbolika objawów
Terapeuci pracujący metodą dekodowania biologicznego muszą szczegółowo prześledzić historię pacjenta. Drzewo genealogiczne, doświadczenia rodziców w okresie 9 miesięcy przed poczęciem, świadomy bądź nieświadomy plan rodziców na życie dziecka (scali nasze małżeństwo, będzie dumą rodziny, marzymy o dziewczynce...itd.), pierwszy rok życia. Wszelkie wydarzenia przeżyte jako traumatyczne, nie dające nadziei na rozwiązanie, budzące silny sprzeciw i poczucie niemocy.
Praca nad uwolnieniem się od objawów zaczyna się od uświadomienia sobie konfliktu, który wywołał chorobę. Konflikt biologiczny wywołujący chorobę nigdy nie występuje jako pojedyncze zjawisko. Poprzedzony jest jakimś wcześniejszym wydarzeniem z życia jednostki lub jej rodziny – tzw. konfliktem programującym. Konflikt prowadzący do wystąpienia choroby jest reakcją na wcześniejsze wydarzenie.
Symbolika narządów
Dla odszyfrowania objawów istotna jest rzetelna wiedza dotycząca funkcji narządów i genezy ich powstania w ramach ewolucji. Autor opisuje jak narządy tworzyły się od czasów jednokomórkowców do dzisiaj. Okazuje się, że niektóre funkcje naszych narządów odziedziczyliśmy po dalekich przodkach. Poznanie tych funkcji poszerza kontekst symboliczny objawów chorobowych.
Obissier pyta: „Jak na przykład znaleźć uzasadnienie, powiedzmy, raka kanalików zbiorczych nerki bez wzięcia pod uwagę, że kilka milionów lat temu przodkiem człowieka była żyjąca pod wodą ryba i że „odziedziczyliśmy” po niej zdolność blokowania wydalania cieczy? Kiedy ryba zostaje wyrzucona na brzeg zbyt daleko, by mogła zmieść ją fala, najważniejsze, by się nie odwodniła. Nowotwór ogranicza wydalanie płynów. Współczesny człowiek może rozwinąć tego raka (jeśli został u niego zaprogramowany) lub zaprogramować go u swojego potomstwa, kiedy bardzo przeżywa opuszczenie swojego miejsca – czuje się jak „ryba bez wody”, znajduje się we wrogim otoczeniu, w którym musi wszystko zaczynać od zera.”
Terapia zamiast recepty?
Mogłoby się wydawać, że opisana metoda to złoty środek na wszelkie dolegliwości. Być może tak jest. Jednak taki rodzaj pracy wymaga nie lada odwagi. Zakłada wzięcie odpowiedzialności za swoje życie. Konfrontację z tym wszystkim do czego nie chcemy mieć dostępu, bo przeraża nas bądź brzydzi. Nie jest łatwo zająć się sobą z uważnością i szczerością. Z odwagą zadać sobie pytanie o najgłębsze uczucia, powstrzymane emocje. Ale kto nie spróbował, ten się nie dowie. A zatem – do dzieła!
Anna Szulc-Rudzińska, psychoterapeutka