Nasz as w rękawie…

„To, co nazywamy chorobą, jest systemem, zorganizowanym tak, by natychmiast przychodzić organizmowi z pomocą. Bez chorób – będących faktycznie naszymi atutami, długość ludzkiego życia pewnie byłaby podobna do długości życia insektów! Potrzebujemy ochrony, poduszki powietrznej, balansu, by dotrzeć do końca swojej drogi. (…) Choroba jest jak as w rękawie, jest wsparciem i błogosławieństwem.”

Rozwiązaniem jest choroba

– „Ale jak mam się cieszyć, kiedy  tydzień w tydzień mam migrenę od 8 roku życia?!” – „Ale jak mam zaakceptować fakt, że moje dziecko zdrowieje, kiedy leży z gorączką i widzę jak cierpi?!” –  „Ale jak mam się dowiedzieć czy mój pradziadek chorował na zapalenie stawów tak samo jak ja, jeśli już nie żyje?!” Ale jak…? Takimi pytaniami zostałam zasypana przez swoje koleżanki, kiedy zaczęłam z nimi rozmawiać o tym, czym jest Totalna Biologia i Dekodowanie Biologiczne.

Ciężko jest uwierzyć, że choroba ma swój biologiczny sens, że jest wsparciem i że dzięki niej jesteśmy w stanie przetrwać kolejne dni i lata. Dla wielu osób czas chorowania kojarzy się z cierpieniem i bólem, a przede wszystkim z czymś, co jest poza naszą kontrolę. Na choroby nie mamy wpływu, ponieważ pochodzą one z zewnętrz – możemy się od kogoś zarazić czy też możemy zachorować na raka, bo nasza mama już go miała – tak mówi większość społeczeństwa. Tak jakby choroba czyhała na nas tuż za rogiem, by za chwilę zapukać do naszych drzwi.

Patrick Obissier, autor książki „Zrozum swoje choroby” zauważył, że „obsesja na punkcie choroby może ułatwić jej pojawienie się. To, co wyobrażone, bardzo ciąży. Przekonanie o posiadaniu chorej wątroby (bo np. dwie osoby z rodziny umarły na wątrobę) może się przyczynić do „przywleczenia” choroby wątroby. Dlaczego? Mózg wie, co jest prawdziwym wrogiem człowieka – jego strach. A zatem dla Natury i mózgu biologicznego (lecz nie psychologicznego) rak lub każda inna choroba jest rozwiązaniem, nie problemem.”

Zaprogramowany mózg

Na drodze ewolucji człowiek musiał zmierzyć się z wieloma przeciwnościami – m.in. z niebezpieczną zwierzyną i nagłą zmianą terytorium. Wszystkie jego przeżycia oraz doświadczenia zostały zapisane w mózgu, jak na dysku komputera, by następne pokolenia wiedziały w jaki sposób zareagować. Mózg nauczył się gromadzić i analizować wszystkie informacje, jakie płyną z zewnątrz oraz z wewnątrz ciała tak, aby wybrać najlepszą drogę działania. Najlepszą to znaczy taką, dzięki której ciało przeżyje kolejną chwilę.

Każda choroba jest biologiczną zależnością pomiędzy częścią mózgu kontrolującego chory organ a samym organem, następnie zostaje aktywowany określony program powiązany z danym konfliktem. Wszystko to dzieje się dzięki mózgowi automatycznemu – jak nazywają go twórcy Biologii Totalnej. Mózg ten nigdy się nie myli i zawsze wie, jak ma odpowiedzieć na dany wstrząs doznany przez organizm.

Zabawa w zimno – ciepło

Choroba jest odpowiedzią na to, co przeżyliśmy. Na zdarzenie, które wywołało emocjonalny szok w ciele, a mózg automatyczny przyporządkował je bezpośrednio do danego organu. Dlaczego więc mamy się cieszyć z gorączki u dziecka? Ponieważ wtedy organizm się regeneruje, wszystkie komórki ciała działają z większą mocą i robią wszystko, by wróciło ono do normy. Jednocześnie organizm zdążył już się uporać z konfliktem biologicznym, czego objawem jest np. właśnie gorączka. Patrick Obissier opierając się na naukach dr Hamera wyróżnia dwie fazy: zimną i gorącą, a inaczej – aktywną oraz naprawczą. Sam tłumaczy, że “ciężko zaakceptować koncepcję, że usunięcie biologicznego konfliktu może leżeć u podstaw gorącej choroby – to się zdaje nielogiczne. A jednak tak się dzieje. Po prostu nie wiemy, że taka jest kolejność: najpierw dyskretna i ukryta zimna faza choroby, następnie regeneracja w fazie gorącej. Mózg dezaktywuje chorobę tak, jak powołał ją do istnienia.”

To, co jest potrzebne podczas fazy zdrowienia to wewnętrzny spokój, a przede wszystkim uświadomienie sobie zdarzenia, które wywołało ten konflikt. Ponowne przywołanie emocji z tamtego momentu jest częścią procesu zdrowienia. Świadomego zdrowienia, którym nie kieruje strach czy lęk przed śmiercią, lecz miłość oraz akceptacja Praw Natury.

Globalne zdrowienie

Współczesne społeczeństwo nie potrzebuje nowych lekarstw ani systemu leczenia objawowego. Potrzebuje rozwoju świadomości oraz poznania sensu istnienia choroby. Potrzebuje połączenia nauk badających zależności między ciałem a emocjami. Ludzie potrzebują holistycznego spojrzenia na swoją przyszłość, by w pełni się rozwijać oraz wykorzystać swój wewnętrzny potencjał.

Jednym z najważniejszych punktów w procesie zdrowienia jest wzięcie odpowiedzialności za swoje życie – bycia jego twórcą. Autor “Zrozum swoje choroby” podkreśla, że “dzięki zrozumieniu kompensacyjnej roli chorób ludzie lepiej poznają samych siebie, działanie swojego mózgu i układu autonomicznego, a relacje międzyludzkie znacznie się poprawią. Nasza cywilizacja będzie mogła wyjść z długiego kryzysu wieku dojrzewania.”

 

Agnieszka Dolata